Blog

Z PĄWIĄSZĄWANIEM URORURODZIURODZIN. To napisała Sowa w Kubusiu Puchatku. Jakiś rok temu (no, prawie półtorej) podjąłem współpracę z Poltergeistem, jako redaktor i textwriter działu Star Wars Universe. Dziś, jako redaktor prowadzący tenże dział mogę z przyjemnością powiedzieć - mamy 2 latka. A pracy było sporo. Po pierwsze trafiliśmy na moment, w którym przeba było budować dział niemal od zera (ale to jeszcze na konto urodzin poprzednich). Po drugie SWU straciło szefa działu, co spowodowało niemałe zamieszanie. Wreszcie po trzecie udało się wdrożyć plan gruntownej restrukturyzacji działu - ter...

Jako że święta sobie olałem (z uwagi na to, że ich nie obchodzę), doszedłem do wniosku, że wypadałoby nasmarować jakieś okolicznościowe conieco chocby w związku z nadchodzącym rokiem 2007. Szczególnie, że jutro mnie nie ma. Nie będzie to zbyt odkrywcze, ale cóż począć... Takoż w tym nadchodzącym roku 2007 życzę Wam wszystkim szczęścia w życiu osobistym i sukcesów w pracy/uczelni/szkole, dobrego zdrowia, miłych niespodzianek losu, niewyczerpanych pokładów energii, genialnych pomysłów, świeżości spojrzenia, pogody ducha, punktualnych pociągów, świętego spokoju, miłego szefa (co nie, Jade? :>),...

Polityka wydawnicza Evanescence zawsze mnie nurtowała. O ile dobrze się orientuję, do tej pory wydali trzy albumy z czego każdy był wariacją bez powtórzeń z puli tych samych utworów. Fakt faktem w różnych aranżacjach, but still... Nie mniej jednak dnia 3 października 2006 roku miała miejsce premiera kolejnej ich płyty - The Open Door. Obrazek obok przedstawia album, który przebił najnowsze Ev. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że obie płyty wylądowały u mnie mniej więcej jednocześnie, a rezultat takiego zbiegu okoliczności widać powyżej. Czuję się jakby moja osobowość została poważnie uszkodzon...

Nie, nic do Filia nie mam. Nie znam go, nie jestem nawet pewien czy zamieniliśmy kiedyś choć dwa słowa. Na dnd.pl byłem raz w celach służbowych, nie jestem nawet zarejestrowany - siłą rzeczy nie znam historii ani innych wybryków wyżej wymienionego użytkownika. Mimo wszystko czytałem kilkanaście jego postów i wrażenie jest generalnie pozytywne. Gdybym miał oceniać "na wyczucie", to obstawiłbym, że gość lubi być w centrum uwagi, lub przynajmniej (jak to pisał Qball) lubi być widoczny. Wziął taki blogaska, nasmarował notkę, w której zarzygał pół Poltera, a później w komentach stwierdził, że na d...

Upłynęły niemal 3 miesiące od kiedy przejąłem dział Star Wars na Polterze. Były to 3 miesiące ciężkiej, żmudnej, w większości niewidocznej roboty. Dziś mamy pierwszy duży powód do świętowania :). Sarin, który szefostwo złożył w ogromnym pośpiechu, zostawił dział świetnie zorganizowany, z ładnie skompletowaną redakcją, acz nie zdążył przystosować go do wymogów nPoltera. Nie będę nikomu wpierał, że "krecia robota" jest fajna, ale ktoś to musi robić. Np. szefowie działów. Dziś widać pierwsze efekty tego, że SWU kręci się coraz szybciej. Niemal 2 tygodnie negocjacji z ICO, a także (co ciekawe) z...

Miesiąc od założenia blogaska. Z tej okazji życzę wszystkim blogaskom długiego, owocnego życia, pełnego komentarzy. A teraz czas na coś co muzycznie tygryski lubią najbardziej - gothic. Zasadniczo zespół ten uważam za wynalazek kumpla. Ja, bo cholera wie skąd on go wziął. Zapadł mi w pamięć, bo puścił nam go jako ciekawostkę, podczas przygotowań do sesji. Niektóre texty są... no cokolwiek mocne. W miarę jak nadarzały się okazje do przesłuchania kolejnych albumów Moonlight wędrował w górę na liście ulubionych zespołów. Aktualnie jest niekwestionowanym no.1. Żeby znaleźć się w pierwszej trójce...

Kurcze, to już prawie miesiąc od ostatniej notki toolowej... No ale cóż, nie było za bardzo jak siąść, przesłuchać raz czy drugi i napisać. Szczególnie w ostatnim tygodniu, o czym dość dobitnie świadczą liczby na profilowym wylistowaniu z Last.fm. No ale do rzeczy. Mając przed sobą n-ty w kolejności (nie chce mi się googlać) album Toola zatytułowany Ænima, pierwsze co się rzuca w oczy to okładka. Po chwili mniej lub bardziej głębokich przemyśleń dodam nawet, że owa właściwość dotyczy większej ilości tak albumów jak i wykonawców ;). Otóż okładka, wyróżniając się niejako spośród toolowych...

Tak, stało się. Wydało się. Jestem gÓpi. Jestem gÓpi i to straaaaasznie. Co więcej moja głupota wykazuje tendencje postępowe wprost proporcjonalnie do upływającego czasu. Diagnoza: Seth jest przemęczony. Dlatego też lojalnie informuję, że jeśli ktokolwiek chce czegokolwiek od usera called SethBahl bądź działu przez niego prowadzonego (called Star Wars Universe) powinien to uczynić czym prędzej, bądź wstrzymać się czas jakiś, gdyż (wreszcie): W dniach 10-12 sierpnia SethBahl jest na urlopie, co oznacza brak dostępu do kompa. Życzę wszystkim miłej i owocnej pracy, gdy ja będę się lenić :). Mo...

Ostatnio coś mnie wzięło na Nelly Furtado. Bardzo lubię muzykę tej pani, aczkolwiek za jej fana się nie uznaję. Wbrew pozorom to ważne, gdy toczy się dyskusję z fanami nastawionymi do jej muzyki dość ortodoksyjnie. Na początek kilka wyjasnień. Jak się dowiedziałem, istnieje coś takiego jak muzyka "nellyfurtadowa" i zazwyczaj rozumie się przez to '100% Nelly w Nelly'. Powód tego jest dość prosty - twórczość panny Furtado ciężko z czymś konkretnym na rynku muzycznym porównać. Ni to pop, ni coś folklorzastego. Zwykle rozumie się przez ten termin coś oscylującego w klimatach "Try", "Turn off the...

Miało być o Nelly Furtado, ale Tool ma chwilowo pierwszeństwo. Przed jednym sylwestrem (przed imprezą, po południu znaczy) wróciłem do domu od koleżanki ze stosikiem kompaktów. Wyciągnąłem od niej chyba pełnego Mansona (Manson rządzi). Stwierdza się, że koncertówka "The Last Tour on Earth" to jego najlepszy album. Jakiś czas temu ta sama koleżanka niemal wmusiła we mnie dyskografię Toola. Generalnie Toola nie znam (słyszalem kiedyś tam jeden utwór, ale było to dawno i nie za bardzo mi podeszło). Jak to zwykle czynię, dałem zespołowi wartość "0" i zacząłem ustalać czy Tool to to, co tygryski...